środa, 10 września 2008

Przepraszam, ale jestem... zla

Dzis wybitnie nieskrapowo. Skrapowo bedzie jak Anai wejdzie w posiadanie namiotu bezcieniowego. Cokolwiek to jest ;)

Dzis o tym, ze jestem zla.

I w sumie cokolwiek napisze to obraze kogos... Dlatego powiem jedno: nie ma nic gorszego jak bycie samotna matka*. Utrzymanie dobrych ukladow z ojcem dziecka to nielada wyzwanie. Wiec jak zobaczycie na mojej glowie kolesia tanczacego kankana z przytupem, to badzcie pewni, ze to Tata Julki. A wszystko w imie Dobra Dziecka.

A niech to!

Mam w nosie, ze ta piosenka to czysty kicz.


*Samotna Matka to kobieta wychowujaca dziecko bez ojca. Nawet jezeli jest w zwiaku z innym mezczyzna. Niestety.